Automatyzacja Pakowania. Październik 2018 |
|
Targi przemysłowe Warsaw Industry Week 2018 już za tydzień w Ptak Warsaw ExpoNajwiększe Targi Przemysłowe w Polsce
Warsaw Industry Week to Międzynarodowe Targi Innowacyjnych Rozwiązań Przemysłowych organizowane od 2016 roku w Ptak Warsaw Expo. Podczas wydarzenia prezentowana jest oferta producentów i dystrybutorów z branży maszyn do obróbki metali, maszyn do obróbki drewna, obrabiarek skrawających, obrabiarek cnc, obrabiarkek do obróbki plastycznej, maszyn do cięcia laserem i wodą, tokarek, narzędzi do obróbki, systemów CAD/CAM, oprogramowania dla przemysłu, automatyki i robotyki w zakładach przemysłowych i produkcyjnych, narzędzi pomiarowych i metrologii przemysłowej, inżynierii utrzymania ruchu, lakiernictwa przemysłowego, osprzętu spawalniczego oraz innych rozwiązań dla szeroko pojętego przemysłu. Ogromna przestrzeń i szerokie spektrum salonów tematycznych pozwala poznać nowości i rozwiązania z wszystkich kluczowych sektorów przemysłu, rozwijających się w Polsce. Zapraszamy na największe targi przemysłowe w Polsce! Targi odbędą się w dniach 6-8 listopada 2018 w Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie k. Warszawy Zakupy produkcyjne w zakładzie produkcyjnym Zakupy produkcyjne w zakładzie produkcyjnym to jeden z elementów decydujących o przewadze konkurencyjnej firmy na rynku. Różnorodność asortymentu wymusza odpowiednie podejście do procesu planowania i organizacji zakupów. O tym, jak ważna rzeczą dla przedsiębiorstwa jest zaopatrzenie w materiały i maszyny pakujące może świadczyć mnogość dylematów jakie firma napotyka podczas zakupów oraz decyzji, które w trakcie tego procesu musi podjąć. Odpowiednie zaopatrzenie w materiały i maszyny pakujące ma znaczny wpływ na osiąganie finansowych i biznesowych celów przedsiębiorstwa produkcyjnego. Także w zakresie materiałów nieprodukcyjnych do których zaliczane są części do naprawy maszyn ważny jest wybór dostawcy, który będzie w stanie dostarczyć wymagany zakres części szybko i w dobrej cenie. Ważne jest także czy dodatkowo dostawca może zagwarantować obsługę serwisową. Odpowiedzią na wyżej zaznaczone wyzwania w zakładach produkcyjnych jest firma DI-ZET, od prawie 30 lat dostawca rozwiązań w zakresie pakowania.
Automatyczna owijarka do palet Cyklop CTT 1000Automatyczna owijarka do palet Cyklop CTT 1000 z systemem nakładania płachty na szczycie produktu pakowanego na palecie to doskonałe rozwiązanie w pakowaniu worków papierowych z paszami, cementem, cukrem, solą, nawozami i innymi produktami wymagającymi suchego środowiska podczas transportu.
Microsoft stworzył modelową Fabrykę Przyszłości. Dzięki nowej technologii będzie można analizować dane z maszyn, planować produkcje i wykrywać awarieSektor produkcyjny otwiera się na nowy trend, jakim jest cyfrowa transformacja. Analiza danych zbieranych z maszyn produkcyjnych pozwoli lepiej planować proces produkcji i szybko reagować na potencjalne awarie, a co za tym idzie –ograniczyć koszty napraw. Microsoft stworzył koncept modelowej Fabryki Przyszłości, który pokazuje, jakie korzyści niesie za sobą pełna transformacja cyfrowa całego procesu produkcji. Wyzwaniem dla branży jest zapewnienie bezpieczeństwa nie tylko wykorzystywanych danych, lecz także pracy maszyn i całego procesu wytwarzania.
– Zmiany związane z transformacją cyfrową w sektorze produkcji zachodzą dziś niemalże w całym łańcuchu wartości. Począwszy od produkcji, gdzie mamy zlokalizowane maszyny i urządzenia – tam wdrażane są elementy przemysłowego internetu rzeczy, a więc sensory i czujniki, które gromadzą dane z maszyn i pozwalają lepiej planować ich pracę oraz – przy wykorzystaniu algorytmów sztucznej inteligencji – przewidywać sytuacje nieplanowane, jak np. awarie. Następny etap to przeniesienie tych danych do wyższych warstw przedsiębiorstwa, gdzie zlokalizowane jest planowanie produkcji, systemy ERP, rozwiązania sprzedażowe, logistyczne czy dystrybucyjne – mówi agencji Newseria Biznes Jarosław Zarychta, dyrektor ds. rozwiązań sektora produkcyjnego w Microsoft. Jak podkreśla, sektor produkcyjny stoi w tej chwili w obliczu kolosalnych zmian. Na przestrzeni ostatnich 30 lat branża inwestowała głównie w outsourcing, wskutek czego niektóre obszary procesu produkcji zostały przekazane do firm zewnętrznych. To spowodowało obniżenie jakości produktów końcowych, ale też przeniesienie wykwalifikowanych kadr oraz know-how na zewnątrz. Dziś, kiedy firmy produkcyjne muszą walczyć o klienta i odpowiadać na rosnące wymagania dotyczące jakości, outsourcing zaczyna przynosić więcej szkód niż pożytku. To powoduje, że sektor coraz chętniej otwiera się na cyfrową transformację. – Dane, które są paliwem transformacji cyfrowej, znajdują się w komputerach, serwerach, telefonach komórkowych. W branży produkcyjnej te dane są generowane przez park maszynowy. Zbierane przez sensory i czujniki mogą być wykorzystywane do optymalizacji procesu produkcyjnego. To rodzi dodatkowe wyzwania, ponieważ trzeba zadbać o warstwę bezpieczeństwa całego procesu produkcji, na który składa się bezpieczeństwo parku maszynowego, stabilne utrzymanie pracy maszyn i urządzeń w linii produkcyjnej, a w następnym kroku o bezpieczeństwo danych w całym cyklu produkcji. Stanowi to pewnego rodzaju barierę przed wdrażaniem innowacyjnych technologii w tej branży – ocenia Jarosław Zarychta. We współpracy z firmami, które dostarczają innowacyjnych rozwiązań dla produkcji i biznesu, Microsoft stworzył wzorcowy model fabryki zgodnej z koncepcją Przemysłu 4.0. W modelowym przedsiębiorstwie łańcuch wartości został w pełni zintegrowany, a produkcję ułatwia integracja systemów informatycznych i wszystkich dostępnych danych produkcyjnych, dostarczanych za pośrednictwem internetu rzeczy. Dane mogą być bezpośrednio bezpiecznym kanałem przesyłane do chmury Microsoft Azure albo wykorzystywane do określonych operacji bezpośrednio przy urządzeniu czy komputerze przemysłowym. – Nazwaliśmy tę koncepcję Fabryką Przyszłości i wraz z partnerami technologicznymi wdrożyliśmy jej elementy w kilku zakładach produkcyjnych. Na polskim rynku to nowość i największy w swoim zakresie przykład transformacji cyfrowej w pełnym łańcuchu wartości w branży produkcyjnej – od pola produkcji poprzez warstwę sterowania i kontroli aż po zarządzanie przedsiębiorstwem – mówi dyrektor ds. rozwiązań sektora produkcyjnego w Microsoft. – Fabryka Przyszłości jest genialnym konceptem pokazującym, jak można zaadresować potrzeby przemysłu od początku do końca, czyli od maszyn aż po zaawansowaną analitykę dla zarządów firm. Bardzo istotna w tym koncepcie jest możliwość skalowania tego biznesu globalnie, co umożliwiają rozwiązania chmurowe – dodaje Michał Kaczurba, dyrektor strategii i rozwoju w firmie REDNT, która partnerowała w pracach nad koncepcją Fabryki Przyszłości. W Fabryce Przyszłości w centrum łańcucha wartości jest klient, a transformacja cyfrowa podporządkowana jest wymaganiom rynku. Dotyczy to zarówno procesów technologicznych, jak i zarządzania jakością. Obszary objęte zakresem rozwiązań w ramach Fabryki Przyszłości to nie tylko szeroko rozumiana produkcja, lecz także proces sprzedaży i obsługi klientów lub kontrahentów, cyberbezpieczeństwo, logistyka, zarządzanie zasobami ludzkimi czy efektywność energetyczna. – Istotne jest monitorowanie produkcji energii elektrycznej i obszaru zarządzania efektywnością energetyczną poprzez mierzenie tego, jak pracują nasze maszyny i urządzenia. Dzięki temu można zmniejszyć koszty i zużycie energii elektrycznej oraz zwiększyć żywotność pracy maszyn i urządzeń. Kolejna rzecz to coraz większe wykorzystanie energii generowanej samodzielnie, np. poprzez ogniwa fotowoltaiczne albo w ramach klastrów energetycznych. Odpowiednie zbilansowanie jest kluczowe, żeby obniżyć całkowitą konsumpcję energii i ustrzec sieci energetyczne przed blackoutami – mówi Michał Kaczurba. Źródło: https://biznes.newseria.pl Produkcja sprzedana przemysłu w sierpniu 2018 rokuProdukcja sprzedana przemysłu w sierpniu 2018 roku – komentarz MPiT 19.09.2018
Według wstępnych danych GUS, produkcja sprzedana przemysłu w sierpniu 2018 roku była o 5,0 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym miesiącem 2017 roku. Wynik jest zgodny z oczekiwaniami MPiT formułowanymi przed miesiącem. Po uwzględnieniu czynników o charakterze sezonowym, produkcja w sierpniu wzrosła o 5,0 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2017 roku. W porównaniu z sierpniem 2017 roku produkcja sprzedana przemysłu była wyższa w 28 (spośród 34) działach przemysłu. Sprzedaż rosła najszybciej w produkcji pozostałego sprzętu transportowego (o 30,5 proc.), maszyn i urządzeń o (17,7 proc.) oraz urządzeń elektrycznych (o 16,6 proc.). Spadek produkcji przemysłowej, w porównaniu z sierpniem 2017 r., nastąpił w 6 działach, z czego największy w produkcji wyrobów farmaceutycznych (o 18,9 proc.). W sierpniu, w porównaniu z analogicznym miesiącem 2017 roku, sprzedaż przedsiębiorstw budowlanych wzrosła o 20,0 proc. Wzrost produkcji odnotowano we wszystkich działach budownictwa, przy czym najszybszy w przedsiębiorstwach zajmujących się głównie budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej, o 30,5 proc. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu w sierpniu 2018 roku były wyższe niż przed rokiem o 3,0 proc. wobec wzrostu o 3,4 proc. w lipcu. W porównaniu z lipcem br. ceny nie zmieniły się. Zgodnie z oczekiwaniami dynamika produkcji przemysłowej w sierpniu spowolniła, a tempo produkcji budowlanej wciąż jest wysokie. We wrześniu, pomimo jednego dnia roboczego mniej niż przed rokiem, oczekujemy wzrostu produkcji przemysłowej zbliżonego do 8,0 proc., natomiast dynamika produkcji budowlano-montażowej powinna przekroczyć 20,0 proc. Źródło: https://www.mpit.gov.pl Jak Toyota nauczyła świat wydajnej produkcjiToyota stała się pierwszym producentem na świecie, którego roczna produkcja przekroczyła 10 milionów aut. Toyota Corolla – samochód, który zmotoryzował japońską klasę średnią – jest najpopularniejszym samochodem wszech czasów i od lat co roku zajmuje pierwsze miejsce wśród światowych bestsellerów. Źródłem sukcesów Toyoty jest system znany dziś jako lean manufacturing – etos przyjęty przez wiele firm na całym świecie, który służy temu, aby wytwarzać produkty szybciej, taniej i lepiej. To właśnie on stoi za sukcesem japońskiej marki. To on pozwala wytwarzać samochodu na tak dużą skalę oraz zapewnia ich słynną jakość, która przekłada się na cenioną przez kierowców niezawodność. Oto jak Toyota zmieniła sposób, w jaki organizowana jest nowoczesna produkcja.
Innowacyjność z konieczności Na początku XX wieku założyciel Toyoty, Sakichi Toyoda, otworzył firmę produkującą automatyczne krosno mechaniczne. Jednak to jego syn, Kiichiro Toyoda, uruchomił w 1937 roku przedsiębiorstwo produkujące samochody. Firma od początku musiała radzić sobie z ograniczonymi zasobami. Druga wojna światowa spowodowała ogromne braki w dostawach surowców, a Japonia w końcu znalazła się w bardzo trudnej kondycji ekonomicznej. Sytuacja była tak trudna, że w pewnym momencie w pick-upie Toyota Model K zaczęto montować tylko jeden przedni reflektor, a hamulce montowano tylko na przedniej osi. Pomysł z supermarketu Przy tak ograniczonych zasobach, japońskie firmy musiały być kreatywne, by móc konkurować na rynku. Przełomowy moment dla Systemu Produkcyjnego Toyoty nastąpił na początku lat 50. Wtedy kuzyn Kiichiro, Eiji Toyoda, razem z doświadczonym inżynierem firmy, Taiichi Ohno wybrali się do Stanów Zjednoczonych. Odwiedzili fabrykę Ford River Rouge w Michigan. Byli pod wrażeniem skali jej działania. Wiedzieli jednak, że w zrujnowanej ekonomicznie Japonii nie ma warunków, by zbudować taki system. W fabryce Forda w magazynach mieściły się zapasy na całe miesiące, na co Japończycy nie mogli sobie pozwolić. Największym źródłem inspiracji dla Eiji Toyody okazał się supermarket. W jego ojczyźnie nie było jeszcze samoobsługowych sklepów. Japoński przedsiębiorca zwrócił uwagę, że klienci mogą wziąć z półki dokładnie to, czego chcą i wtedy, kiedy chcą. Postanowił oprzeć swoją linię produkcyjną na podobnej zasadzie. W efekcie produkowano tylko tyle części, ile było potrzeba w danym momencie. Tak został ukształtowany system just-in-time. Wytwarzanie mniejszych partii części pozwoliło firmie funkcjonować przy ograniczonym budżecie i wyeliminowało marnowanie zasobów, z którym borykał się system Forda. Od strony organizacyjnej produkcję w fabrykach Toyoty oparto na metodzie Kanban, polegającej na planowaniu z wykorzystaniem formularzy. Pozwoliła ona na lepszą kontrolę elementów, które były właśnie produkowane, znajdowały się na półkach albo zostały odebrane przez linię produkcyjną. Toyota korzysta z tego systemu do dziś, a formularze zastąpiły kody paskowe. Chociaż ta metoda wymaga bardzo dużej dyscypliny ze strony całego ekosystemu produkcji, w tym poddostawców, i nie wszędzie poza Japonią da się ją wprowadzić bez ryzyka przestojów, pozwoliła Toyocie zwiększyć produkcję o imponujące 30%. Jidoka - każdy jest odpowiedzialny Właściciel Toyoty zauważył także, że w amerykańskich firmach motoryzacyjnych wciąż funkcjonowały wczesne rozwiązania Henry’ego Forda. Pracownicy utrzymywali maksymalny poziom produkcji, starając się uzyskać maksymalną wydajność, ale potem musieli naprawiać wadliwe samochody. Zdaniem Toyody to powodowało zbyt dużo problemów i nie zachęcało pracowników do dokładnej pracy. Dlatego w zakładach Toyoty przy każdym stanowisku pracy zamontowano przełącznik, którym każdy pracownik mógł zatrzymać pracę całej linii montażowej, jeśli wykrył jakiś problem. Wtedy cały zespół zbierał się i pracował nad jego rozwiązaniem. System sprawił, że ilość wadliwych produktów i błędów produkcyjnych raptownie spadła. Gdy tę zasadę połączono z zasadą Kaizen, czyli nieustającego doskonalenia, System Produkcyjny Toyoty pozwolił zbudować markę znaną z produkcji niezawodnych i niedrogich samochodów. Jednocześnie Toyota wyspecjalizowała się w zadziwiającej szybkości produkcji. W 1962 roku fabryki firmy opuścił milion samochodów. W 1972 roku ich liczba przekroczyła 10 milionów. W zakładach firmy nowy samochód opuszczał linię produkcyjną co 1,6 osobogodziny. Dla porównania średnia dla Stanów Zjednoczonych wynosiła 3,8 osobogodziny, dla Szwecji 4,7 osobogodziny, zaś w Niemczech 2,7 osobogodziny. Kiedy kryzys paliwowy spowodował wzrost cen na stacjach benzynowych, tanie w eksploatacji japońskie samochody stały się bardziej atrakcyjne dla kierowców w USA. Wygrały z amerykańskimi autami o potężnych silnikach, pochłaniających ogromne ilości paliwa. Toyota globalnym wzorem zarządzania Do dziś Toyota wyprodukowała łącznie ponad 250 milionów samochodów. Od wielu lat inni producenci zwracają się do niej po wiedzę na temat lean management – połączenia wysokiego poziomu rzemiosła z masową produkcją, unikaniem marnowania zasobów z i ciągłym doskonaleniem. Na liście przedsiębiorstw uczących się od Toyoty znajdziemy firmy z różnych branż, np. Boeing, Intel, Pixar, IBM czy Porsche. Kanadyjski szpital zastosował zasady opracowane przez japońską markę, aby zmniejszyć czas oczekiwania na oddziale ratunkowym. System Produkcyjny Toyoty oraz lean management jest wykładany na uczelniach całego świata, a Toyota prowadzi specjalną fundację, której zadaniem jest szerzenie umiejętności sprawnego zarządzania w instytucjach publicznych, organizacjach pozarządowych czy niewielkich przedsiębiorstwach. System Produkcyjny Toyoty zmienił cały świat. Nie tylko podejście do wytwarzania samochodów, ale również produkcji wielu innych przedmiotów, a nawet do organizacji codziennej pracy w wielu różnych zawodach. Źródło: https://innowacje.newseria.pl Ciągłość i powtarzalność dostaw folii stretch ważna dla procesów produkcyjnychWażnym czynnikiem decydującym o wyborze dostawcy folii jest zapewnienie ciągłości dostaw oraz doskonała obsługa. W zakładach produkcyjnych gdzie proces technologiczny przebiega w trybie ciągłym odbiorca wymaga od dostawcy folii gwarancji ciągłości dostaw oraz powtarzalności jakości dostarczanej folii. Także dobre relacje pomiędzy odbiorcą i dostawcą czasami gwarantują rozwiązanie niespodziewanych sytuacji, gdy np. trzeba dostarczyć kilka rolek folii w trybie natychmiastowym na produkcję lub do magazynu. Wszystkie powyższe czynniki dostarcza od prawie 30 lat firma DI-ZET, dystrybutor folii strtech maszynowych szwedzkiego producenta TRIOPLAST.
WIŚNIOWSKI PODBIJA ZAGRANICZNE RYNKIMarka WIŚNIOWSKI, która od lat utrzymuje pozycję lidera na polskim rynku produkcji bram, ogrodzeń i stolarki, jest coraz bardziej doceniana poza granicami kraju. WIŚNIOWSKI ma ambitne plany, by aż 65% produkcji sprzedawać zagranicę przy jednoczesnym zachowaniu wzrostu sprzedaży w Polsce.
Lider polskiego rynku WIŚNIOWSKI to producent bram garażowych i przemysłowych, stolarki stalowej i aluminiowej oraz ogrodzeń. Od lat jest w Polsce liderem w swojej branży. Firma zatrudnia ponad 1800 osób, a w 2018 zaczęła znaczną rozbudowę, co przyczyni się także do wzrostu zatrudnienia. Jednocześnie zarząd firmy WIŚNIOWSKI planuje sukcesywnie podbijać rynki zagraniczne. Przemysł 4.0 Przewagą rynkową marki jest, pomimo produkcji masowej, produkowanie także pod indywidualne zamówienie klienta. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu zaawansowanych rozwiązań technicznych z obszaru przemysłu 4.0. - Jesteśmy w czwartej rewolucji przemysłowej, czyli Industry 4.0. Aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na nasze produkty, niezbędne było wdrożenie rozwiązań z dziedziny automatyzacji i robotyzacji produkcji. Nadal pracując na skalę masową jesteśmy w stanie zindywidualizować nasze produkty. Czyli jesteśmy wciąż fabryką klientocentryczną. Roboty pozwoliły zwiększyć produktywność i wydajność pracy oraz znacząco obniżyć koszty przerobu. Dzięki możliwości wizualizacji, dajemy klientowi szansę "zobaczenia" produktu u "niego w domu". Te wszystkie usprawnienia, pozwalają także dostosować nasze produkty do specyficznych wymagań rynków zagranicznych. – mówi Krystyna Baran, prezes firmy WIŚNIOWSKI. Ekspansja na zagranicę Obecnie marka eksportuje 35% produkcji (do Austrii, Belgii, Białorusi, Chorwacji, Czech, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Holandii, na Litwę, Słowację, Słowenię, do Luksemburga, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, Rosji, Rumunii, Szwajcarii, Szwecji, na Ukrainę, do Wielkiej Brytanii, Irlandii, Węgier, Włoch i na Łotwę), zaś 65% sprzedaje w kraju. - Chcemy te proporcje odwrócić, ale jednocześnie mamy plan zwiększyć sprzedaż w Polsce. Dziś eksportujemy nasze produkty aż do 28 krajów Europy i widzimy potencjał na zwiększenie sprzedaży. Marka WIŚNIOWSKI jest postrzegana bardzo pozytywnie, a nasze produkty są doceniane za wysoką jakość. To dla nas bardzo ważne. Mamy solidne podstawy, by podejmować kolejne inwestycje i poszerzać rynki zbytu – mówi Krystyna Baran. Na eksport firma produkuje specjalne towary, dopasowane do danego rynku. – Każdy rynek ma swoją specyfikę, przyzwyczajenia i preferencje dotyczące produktów, a musimy się do tego dopasować. Prowadzimy badania produktów w zagranicznych instytucjach, aby dać klientom gwarancję zgodności z ich prawem budowlanym – dodaje prezes Krystyna Baran. Firma WIŚNIOWSKI klientów zagranicznych pozyskuje podczas różnych targów, w trakcie wizyt handlowych, a także poprzez szeroko zakrojoną kampanię w internecie oraz działania PR w poszczególnych krajach. Źródło: biznes.newseria.pl Jesienna tura testów SMB COR rozpoczętaTesty wiązarki automatycznej SMB COR, najlepszej wiązarki automatycznej do pakowania opakowań kartonowych klejonych wielo-punktowo po raz kolejny dostępne dla producentów opakowań w całej Polsce.
Od początku kwietnia maszyna testowa SMB COR pracowała już w wiodących zakładach produkcji opakowań na terenie Polski. Maszyna instalowana jest w istniejące linie produkcji opakowań, usprawniając proces pakowania opakowań klejonych i zwiększając aktualne moce produkcyjne. Firmy logistyczne z jeszcze wyższym optymizmem niż rok temuNajnowszy raport CBRE i Panattoni Europe „Confidence Index 2018/2019” potwierdza utrzymujące się pozytywne perspektywy dla rynku logistycznego w Polsce. Wskaźnik Poziomu Optymizmu w zakresie Logistyki i Łańcucha Dostaw w Polsce wynosi 57,4 pkt. (o 3,3 pkt. mniej niż w ubiegłym roku).
Wyższy optymizm wykazują firmy logistyczne (64,1 pkt.) niż przedsiębiorstwa produkcyjne i handlowe, korzystające z usług logistycznych (50,4 pkt.). Co więcej, aż 8 na 10 respondentów przewiduje wzrost wysokości obrotów swoich firm w ciągu 12 miesięcy, a 6 na 10 planuje wzrost zatrudnienia. - W naszej branży widać wyraźnie, że rynek nieruchomości przemysłowych i logistycznych już od kilku lat odnotowuje wysokie wzrosty. Na przestrzeni ostatnich pięciu lat podaż nowoczesnej powierzchni przemysłowej i logistycznej niemalże się podwoiła, a od początku 2017 roku do końca pierwszej połowy 2018 roku, czyli w ciągu zaledwie półtora roku, na rynku pojawiło się aż 3,3 mln mkw. nowej powierzchni. W naszej opinii w najbliższym czasie ten trend nie będzie zwalniał. Na koniec pierwszej połowy 2018 roku w budowie znajdowało się ponad 2,26 mln mkw. nowoczesnej powierzchni logistycznej. To wzrost o 45% w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku i historyczny rekord, jeśli chodzi o ilość powierzchni w budowie – mówi Beata Hryniewska, Szefowa Działu Powierzchni Magazynowych i Logistyki CBRE. Firmy logistyczne optymistyczne jak nigdy Wskaźnik Poziomu Optymizmu w zakresie Logistyki i Łańcucha Dostaw w Polsce 2018/2019 został określony na poziomie 57,4 pkt., o 3,3 pkt. mniej niż w 2017 r. – wynika z raportu CBRE i Panattoni Europe „Confidence Index 2018/2019”. Mimo niewielkiego spadku rok do roku, taki wynik oznacza optymistyczne spojrzenie w przyszłość – Wskaźnik Poziomu Optymizmu wyższy niż 50 pkt. to oczekiwanie zmian na lepsze, poniżej 50 pkt. – zmian na gorsze. Im bardziej oddalony od 50 pkt. tym silniejsza prognozowana zmiana na przestrzeni czasu. Wskaźnik uwzględnia opinie respondentów dotyczące obecnej sytuacji rynkowej w Polsce oraz ich przewidywania na przyszłość w kontekście zmian wysokości obrotów, rentowności, nakładów inwestycyjnych związanych z logistyką i łańcuchem dostaw, a także prognozowanego zatrudnienia. Ciekawą zmianą w porównaniu do ubiegłorocznego badania nastrojów w sektorze logistycznym jest wzrost poziomu optymizmu w samych firmach logistycznych (z 62,1 pkt. do 64,1 pkt.), a spadek w przedsiębiorstwach produkcyjnych i handlowych (z 59,1 pkt. do 50,4 pkt.). Oznacza to pogłębienie się różnic w postrzeganiu rynku przez dwie strony. Zdaniem Marka Dobrzyckiego, Dyrektora Zarządzającego Panattoni Europe, różnica ta może wynikać ze zmian modelów współpracy pomiędzy obydwoma sektorami. – Obserwujemy trend outsoursowania przez przedsiębiorstwa produkcyjne i handlowe firmom logistycznym wszystkiego tego, co jest związane z procesem planowania, realizowania i kontrolowania przepływu surowców czy gotowych wyrobów. Jest to bezspornie efekt niedoborów wykwalifikowanej kadry zawodowej. Dodatkowo, rozwój handlu elektronicznego na rynkach europejskich sprawia, że sektor logistyczny optymistyczniej spogląda na rynek i możliwość wzrostu własnej działalności. Ponadto, przedsiębiorstwa produkcyjne i handlowe skupiają się na ekspansji – zdobywaniu nowych rynków, zwłaszcza eksportowych oraz wprowadzaniu nowych produktów do portfeli i tym samym otwarciu się na nowe segmenty rynku – mówi przedstawiciel Panattoni Europe. Sytuacja rynkowa nie rozpieszcza CBRE i Panattoni Europe sprawdzili także, jak respondenci (firmy logistyczne oraz firmy z branż handlowej i produkcyjnej) oceniają obecną sytuację na rynku w porównaniu do minionych 12 miesięcy. Tylko 15% ze wszystkich respondentów określiło ją jako bardziej sprzyjającą niż rok temu. Natomiast 7 na 10 zapytanych uznało, że obecnie jest trudniej. Narzekają przede wszystkim przedstawiciele przedsiębiorstw produkcyjnych i handlowych, wśród których aż 81% zapytanych określa sytuację na rynku jako mniej korzystną. Również na pytanie o kolejne 12 miesięcy, większość, bo 62% zapytanych, odpowiedziało, że spodziewa się trudniejszej sytuacji niż obecnie, co piąty respondent nie przewiduje żadnych zmian, a tylko 17% uważa, że będzie lepiej. Tu także wśród pesymistów prym wiodą przedstawiciele przedsiębiorstw produkcyjnych i handlowych – 69% z nich nie widzi najbliższego roku w kolorowych barwach. Na najwyższych obrotach i z inwestycjami Zdecydowana większość respondentów badania „Confidence Index 2018/2019” przewiduje wzrost wysokości obrotów swoich firm w ciągu najbliższego roku (79% wskazań). Jedna trzecia liczy na silny wzrost obrotów o ponad 8% r/r, kolejne 26% uczestników badania przewiduje umiarkowane roczne tempo wzrostu na poziomie 2-5%. Co ciekawe, grupa respondentów z firm logistycznych wyróżnia się tu naprawdę dużym optymizmem – aż 93% oczekuje wyższych obrotów w najbliższym roku. Optymizm dotyczący wzrostu wysokości obrotów jest związany także z pozytywnymi prognozami dotyczącymi rentowności. Niemal 2 na 3 przedstawicieli firm oczekuje wzrostu rentowności w kolejnych 12 miesiącach, co czwarty nie prognozuje zmian, a 13% uznało, że zyski mogą spaść. Jeśli chodzi o nakłady inwestycyjne, to aż 87% respondentów chce w ciągu najbliższego roku dokonać inwestycji związanych z logistyką i łańcuchem dostaw. Obie grupy respondentów, firmy logistyczne oraz handlowe i produkcyjne, są skłonne ponieść wydatki w tym obszarze. Pracownicy logistycznym hamulcem? Popyt na pracowników jest obecnie na jednym z najwyższych poziomów w wielu sektorach polskiej gospodarki. Nie inaczej jest w logistyce. Ponad połowa respondentów (59%) zadeklarowała, że w kolejnych 12 miesiącach oczekuje wzrostu zatrudnienia w swojej firmie. Tylko 7% przewiduje spadek liczby pracowników w ciągu roku. Wyniki badania w tym zakresie różnią się dla branży logistycznej i przedsiębiorstw produkcyjnych i handlowych. Firmy logistyczne wyrażają większe zapotrzebowanie na pracowników niż branża wytwórcza i handlowa – odpowiednio 78% i 38% firm logistycznych i przedsiębiorców produkcyjnych i handlowych zamierza zatrudniać. – Biorąc pod uwagę rekordowo niskie bezrobocie odnotowane w całym kraju w niemalże wszystkich sektorach – według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego we wrześniu 2018 roku wyniosło 5,7% - potrzeba zwiększenia liczby zatrudnionych osób będzie prawdopodobnie stanowić duże wyzwanie. Organizacjom brakuje wykwalifikowanych zasobów ludzkich i konkurują one o nowych pracowników. Rynek pracy zmaga się obecnie z problemem nieustannie rosnących wymagań w zakresie zarobków i warunków pracy, a pracodawcy nie mogą pozostawać na to obojętni – dodaje Beata Hryniewska z CBRE. Raport „Confidence Index 2018/2019” do pobrania na stronie: https://confidenceindex.industrialgo.pl Metodologia „Confidence Index 2018/2019” Druga edycja raportu „Confidence Index 2018/2019. Wskaźnik Poziomu Optymizmu w zakresie Logistyki i Łańcucha Dostaw w Polsce” została opracowana przez CBRE i Panattoni Europe przy wsparciu agencji badawczej Analytiqa. Badanie zostało zrealizowane na grupie 53 respondentów, w tym 27 firm logistycznych oraz 26 firm z branży produkcyjnej i handlowej (firmy korzystające z usług logistyków). Wszyscy respondenci reprezentowali stanowiska dyrektorskie lub kierownicze. Badanie zostało przeprowadzone metodą ankietową w 2018 r. Źródło: Newseria.pl |
Zalety wiązarki do opakowań klejonych SMB COR w stosunku do maszyn o podobnych parametrachWiązarka SMB COR to uniwersalna maszyna niemieckiego producenta SMB Schwede Maschinenbau GmbH służąca do wiązania taśmą PP opakowań z kartonu klejonych wielo-punktowo. SMB COR to maszyna o wysokiej wydajności przeznaczona do pakowania 3 i 4 punktowych złożonych opakowań z kartonu. Maszyna stworzona została specjalnie do wiązania kartonów klejonych wielo-punktowo. Zapewnia prowadzenie i wyrównywanie stosu z tekturą do momentu wiązania. W świetle maszyny do dyspozycji, mamy prowadnice boczne, prowadnice górne, stoper przed stosem gwarantujący że w trakcie zatrzymywania pakiet się nie przesunie, oraz dopychanie pakietu z tyłu. Gwarantuje to formowanie kształtu stosu z każdej strony. Urządzenie posiada możliwość zapamiętania 5000 wzorów pakowania, zdecydowanie ułatwiając przestawianie maszyny na inny format pakowanego kartonu.
Konferencja Instrumenty Przemysłu 4.0Czwarta rewolucja przemysłowa pomału staje się faktem. Inteligentne fabryki wykorzystujące chmury obliczeniowe, internet rzeczy, czy autonomiczne roboty mają na celu utrzymanie ruchu w zakładach, zoptymalizowanie kosztów związanych ze zużyciem energii, a finalnie mają prowadzić do elastycznej i rozproszonej produkcji gotowej dostosować się do potrzeb klienta w czasie rzeczywistym.
Według raportu przygotowanego przez PARP o stanie małych i średnich przedsiębiorstw z 2017 roku udział sektora MŚP w PKB Polski wynosi 50%. W 2015 roku przedsiębiorstwa w Polsce przeznaczały o 16% więcej na działalność innowacyjną niż w 2014 roku, z czego aż 70% stanowią nakłady przedsiębiorstw przemysłowych. Jednak mimo pozornie optymistycznych statystyk na tle Europy polskie przedsiębiorstwa są mniej innowacyjne i wciąż mniej inwestują w rozwój. Konferencja Instrumenty Przemysłu 4.0 jest skierowana do małych i średnich przedsiębiorstw, które są zdecydowane rozwijać swoje zakłady produkcyjne i są zainteresowane poznaniem możliwości finansowania inwestycji. Owijarki poziome FEV - stoki magazynoweOwijarka pozioma TE 1000 R/b to półautomatyczna maszyna do obsługi manualnej przez pracownika. Przykład procesu pakowania np. do wysyłki kurierskiej: pracownik podejmuje 2 opony z podajnika rolkowego, kładzie na stole roboczym z kulkami owijarki, przy pomocy pedału rozpoczyna owijanie, w trakcie owijania może zatrzymać maszynę, położyć wydruk z danymi adresowymi klienta końcowego i dowinąć folią stretch. Gotowy produkt pracownik odkłada na stolik rolkowy. Oferta specjalna - stoki magazynowe Producent oferuje owijarki poziome model TE 1000 Rb w konkurencyjnej cenie bezpośrednio ze stoków magazynowych (czas dostawy do 14 dni).
Trendy, które zdecydują o przyszłości przemysłuPrzenikanie się świata fizycznego ze światem cyfrowym - tak w jednym zdaniu można określić odbywającą się na naszych oczach czwartą rewolucję przemysłową. O tym, jakie trendy technologiczne będę odgrywać największą rolę w przemyśle na przestrzeni lat oraz w jaki sposób będę wpływać na jego dalszy rozwój przewidują przedstawiciele firm specjalizujących się w rozwiązaniach z zakresu IIoT.
Świat w chmurze Podstawę czwartej rewolucji przemysłowej stanowi chmura obliczeniowa, która daje dostęp do nieograniczonej mocy obliczeniowej oraz stanowi bazę do tworzenia innowacyjnych aplikacji. Według Jarosława Zarychty, Business Development Managera w Microsoft paliwem napędzającym cyfrową transformację są konkretne rozwiązania, wykorzystujące potencjał ogromnych zbiorów danych, Internetu Rzeczy, chmury obliczeniowej oraz zaawansowanej analityki. To one w ciągu kilku najbliższych lat mogą doprowadzić do skokowej poprawy produktywności polskiego przemysłu. - Chmura dosłownie ożywia koncepcję Internetu Rzeczy, łącząc urządzenia i czujniki, zapewniając rozwiązania do analizy danych oraz integrując systemy biznesowe. W ten sposób daje impuls do transformacji cyfrowej, która kreuje nowe modele biznesowe i otwiera nowe źródła przychodów dla firm przemysłowych. Bez chmury podążanie za najnowszymi trendami, takimi jak sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe czy rozszerzona rzeczywistość nie byłoby po prostu możliwe - wyjaśnia Jarosław Zarychta. Sztuczna inteligencja Zgodnie z przewidywaniami Gartnera, w ciągu kilku najbliższych lat dominującym trendem technologicznym będą rozwiązania bazujące na sztucznej inteligencji. Według innej amerykańskiej firmy analitycznej International Data Corporation (IDC) w latach 2016-2020 roku wydatki, związane z wdrażaniem rozwiązań z zakresu SI i uczenia maszynowego wzrosną z 8 do 47 mld USD, przy ponad 50 proc. rocznej stopie wzrostu. - W obliczu rosnącej konkurencji i zmian na rynku, sztuczna inteligencja może być kluczowym czynnikiem przewagi konkurencyjnej i elementem, który zredefiniuje przemysł. Tak jak dane to nowe paliwo naszych czasów, napędzające gospodarkę opartą na innowacji, tak sztuczna inteligencja to "nowy silnik spalinowy" który, jak pierwowzór, na zawsze odmieni otaczający nas świat. Zanim jednak sztuczna inteligencja stanie się tak powszechna, firmy i instytucje powinny znaleźć swój sposób na wykorzystanie jej możliwości i potencjału - przewiduje Jarosław Zarychta. Według danych zawartych w raporcie “Iloraz sztucznej inteligencji”, przygotowanego na zlecenie polskiego oddziału Microsoft, w ciągu najbliższej dekady skumulowany wpływ sztucznej inteligencji na światową gospodarkę może wynieść od 1,5 do 3 bilionów dolarów, co przełoży się na przyspieszenie wzrostu PKB nawet o 1-2 pkt proc. Jednocześnie w Polsce AI to rosnący, ale wciąż w większości niewykorzystany potencjał. Szacuje się, że w przypadku polskiej gospodarki sztuczna inteligencja odpowiadała w ostatnich latach jedynie za 0,1-0,2 pkt proc. wzrostu, a według analiz Eurostatu obecnie tylko 4 proc. polskich firm korzysta z najbardziej wydajnych mechanizmów sztucznej inteligencji, opartych na chmurze obliczeniowej. Trójwymiarowy przemysł Coraz więcej firm dostrzega również zalety przemysłowego wykorzystania technologii 3D, pomagającej w usprawnieniu procesu produkcyjnego nie tylko dzięki możliwościom szybkiego prototypowania, ale również poprzez tworzenie poszczególnych części produktów. Przekłada się to również na ilość sprzedawanych każdego roku drukarek 3D. Według raportu firmy doradczej Deloitte, wartość światowego rynku druku 3D wynosi 4,8 mld dolarów, a do 2020 ma wzrosnąć do ponad 20 mld dolarów, choć pojawiają się głosy, że te prognozy i tak są niedoszacowane. Jednocześnie ponad 18 proc. tych urządzeń znalazło zastosowanie w przemyśle. Drukowanie przestrzenne, opierające się na technologii 3D pozwala firmom na prototypowanie i produkowanie dokładnie tego, czego potrzebują w dowolnym miejscu i czasie. Dzięki implementacji druku 3D do przemysłu możliwa jest produkcja lżejszych, bardziej złożonych konstrukcji, których tworzenie w normalnych warunkach, za pośrednictwem tradycyjnych form i obróbki, byłoby zbyt skomplikowane lub nieopłacalne - tłumaczy Tomasz Rodakiewicz z firmy 3YOURMIND. Zapewnienie ciągłości produkcji Dzięki rozwiązaniom, bazującym na sztucznej inteligencji, w Przemyśle 4.0 miejsce prewencji zaczyna zajmować predykcja. Wykorzystanie rozwiązań IIoT umożliwia pozyskiwanie kluczowych z punktu widzenia produkcji danych, które następnie są przetwarzane w chmurze, a użytkownik systemu może z nich korzystać z każdego miejsca na Ziemi. Dzięki rozpowszechnieniu podejścia condition based maintenance (CBM) oraz rozwiązań oferowanych przez Przemysł 4.0, coraz więcej zakładów przemysłowych odchodzi od tradycyjnej prewencji na rzecz predykcji. Podejście to, bazujące na dużej ilości danych gromadzonych w sposób ciągły, zaawansowanych metodach ich przetwarzania oraz wiedzy eksperckiej pozwala na wcześniejsze wykrywanie anomalii i reagowania tylko w przypadku otrzymania komunikatu, diagnozującego potencjalne sytuacje awaryjne, a w efekcie zachowanie ciągłości pracy maszyn, przedłużenie ich żywotności i uzyskanie ogromnych oszczędności z tym związanych - wyjaśnia Artur Hanc - prezes firmy Elmodis. Według firmy analitycznej MarketsAndMarkets nakłady na rozwój światowego rynku Predictive Maintenance (PdM), związanego z maksymalnym wykorzystaniem efektywności maszyn i urządzeń oraz unikaniem awarii i przestojów, wzrosną z 1,4 mld dolarów w 2016 do 4,9 mld dolarów w 2021. Tym samym w ciągu 6 lat zwiększą się one ponad trzykrotnie, a roczna stopa wzrostu wyniesie aż 28,4%. Rozszerzona rzeczywistość w fabrykach Wzrasta również znaczenie osobistego doświadczenia (tzw. immersive experience), które pozwala na budowanie interakcji świata cyfrowego ze światem rzeczywistym. Szczególną rolę odgrywa tutaj AR, czyli rzeczywistość rozszerzona (Augmented Reality). Technologia kojarzona głównie z filmami i grami wideo, obecnie wykorzystywana jest w kluczowych procesach przemysłowych. Rzeczywistość rozszerzona to możliwość udostępnienia użytkownikowi dodatkowej cyfrowej warstwy informacji o rzeczywistych obiektach, widocznej dzięki okularom takim jak np. Microsoft HoloLens. Oznacza to natychmiastowy i bezwysiłkowy dostęp do wiedzy potrzebnej do wykonania zadań. Umożliwia również komunikację audiowizualną bez wykorzystania urządzeń mobilnych oraz tworzenie dokumentacji “w locie”. Rzeczywistość rozszerzona to niezwykle skuteczne wsparcie dla pracowników, zwłaszcza w procesach utrzymania ruchu, planowania logistycznego, montażu i produkcji, a także prototypowaniu. Dla managerów wdrożenie technologii AR to możliwość procesowego podejścia do tworzenia dokumentacji oraz wykorzystania danych do analizy i optymalizacji procesów, za które odpowiadają. Dla przykładu - zakład, w którym wprowadziliśmy prosty system wsparcia utrzymania ruchu dla operatorów maszyn, uzyskał 100 proc. pokrycie w dokumentacji czynności oraz skrócenie czasu wykonania na poziomie powyżej 8 proc. bezpośrednio po wdrożeniu. Konkretne wyniki, jakie można dostarczyć dzięki wykorzystaniu AR coraz częściej skłaniają project managerów do poważnego potraktowania rozwiązań, które kiedyś wydawały się być czystym science - fiction - wyjaśnia Paweł Wasilewski - Chief Revenue Officer w Apzumi Spatial. Zgodnie z przewidywaniami GoldmanSachs, przedstawionymi w raporcie “Virtual and augmented reality”, w roku 2025 wartość tego rynku wyniesie ok. 80 bln dolarów, choć są to i tak najmniej optymistyczne prognozy. Jednocześnie według szacunków do 2025 wartość rynku oprogramowania wykorzystującego VR/AR dla inżynierii, w tym w sektorze produkcyjnym, ma osiągnąć 4,7 bln dolarów, a z technologii tej będzie korzystać ponad 3 mln inżynierów. Źródło: https://biznes.newseria.pl Linia automatyczna do zaklejania kartonów ComarmeJednym z popularnych rozwiązań w zakresie automatyzacji procesu zaklejania kartonów w liniach produkcyjnych jest uniwersalny zestaw złożony ze składarki kartonów Comarme F2000, zaklejarki klap dolnych kartonów Comarme B52 i zaklejarki klap górnych Comarme F470.
Linia działa w systemie automatycznym, gdzie z podajnika pobierane są kartony, które w pierwszym etapie są składane i zaklejane od dołu, następnie po zaklejeniu klap dolnych następuje etap napełniania kartonu produktem automatycznie przez ramię robota lub manualnie przez pracownika. Po napełnieniu kartonu towarem następuje etap zaklejenia klap górnych i przemieszczenia zaklejonego kartonu do miejsca odbioru i składowania na palecie. Techniki Lean production w procesie pakowania
Lean production jak nazwa wskazuje to “odchudzenie” procesów produkcyjnych w zakresie np. optymalnego wykorzystania przestrzeni hali produkcyjnej, dostarczania i utrzymania zasobów materiałowych, składowania i magazynowania produktów gotowych. Lean production to eliminowanie w procesie produkcji wszelkich strat i systematyczne podnoszenie wydajności. Produkty firmy DI-ZET doskonale wpisują się w strategię lean production.
Dostarczamy rozwiązania, które: - podnoszą wydajność procesu pakowania - obniżają zużycie energii elektrycznej - redukują zużycie materiałów eksploatacyjnych, co za tym idzie zmniejszają ilość odpadów wpływając pozytywnie na środowisko naturalne - zwiększają wydajność pracowników, poprzez wprowadzanie przejrzystych i prostych metod użytkowania zrozumiałych na każdym etapie procesu pakowania - obniżają koszt końcowy pakowania produktów w całym procesie pakowania Automatyzacja procesu pakowania mebliPakowanie mebli to jeden z najważniejszych etapów w procesie produkcji mebli skrzyniowych i tapicerowanych.
Zabezpieczenie mebli do składowania w magazynie kompletacyjnym lub do wysyłki jest niesamowicie istotne. Dobrze zapakowane meble dojadą bez strat do klienta końcowego, co będzie miało wpływ na zachowanie pierwotnej jakości wyprodukowanego produktu jak i znaczne korzyści dla producenta. Sektor produkcji mebli w Polsce to jeden z największych sektorów produkcyjnych i główny sektor eksportowy. Meble wymagają skutecznego zabezpieczenia podczas przenoszenia w trakcie produkcji, transportu czy magazynowania. Produkcja mebli to szeroki zakres działań produkcyjnych od produkcji płyt i paneli, poprzez produkcję elementów meblowych po produkcję mebli gotowych do montażu, tapicerowanych, skrzyniowych i mebli z drewna litego. W zależności od etapu procesu produkcyjnego na każdym etapie stosowane jest odpowiednie pakowanie półproduktów, elementów lub produktów gotowych. Firma DI-ZET od prawie 30 lat dostarcza materiały i urządzenia do pakowania do zakładów produkcyjnych na terenie całej Polski. Obsługujemy m.in. wiodących producentów mebli i elementów meblowych. IV edycja Targów Techniki Pakowania i Opakowań Warsaw Pack 2019WARSAW PACK 2019 to specjalistyczne wydarzenie skupiające wszystkie gałęzi branży opakowaniowej. Targi podzielone zostaną na strefy: strefa techniki pakowania, strefa automatyki, strefa materiałów, strefa druku i etykiet, strefa logistyki i magazynowania, strefa display oraz szeroko pojętą strefę opakowań.
Podczas wydarzenie będziemy mogli zapoznać się z szeroką ofertą opakowań spożywczych, kosmetycznych, farmaceutycznych, chemicznych, opakowań transportowych, przemysłowych. Całej logistyki wewnątrz magazynowej jak i transportowej. Nie zabraknie maszyn wytwarzających opakowania i maszyn pakujących, szerokiej gamy etykiet i maszyn etykietujących. Wydarzenie wzbogacone zostanie licznymi konferencjami oraz konkursami. Zostaną przygotowane specjalne strefy sprzyjające kontaktom biznesowym. W tworzeniu IV edycji nie zmiennie wspierają nas media branżowe oraz kluczowe Izby i instytucje. IV edycja targów Wrasaw Pack 2019 odbędzie się w dniach 5-7 marca 2019 w Ptak Warsaw Expo w Nadarzynie k. Warszawy OMRON otwiera laboratorium innowacji w TychachW jaki sposób możliwe jest zwiększenie efektywności produkcji dzięki automatyzacji procesów? We otwartym właśnie Laboratorium OMRON Innovation Lab w Tychach firmy z różnych gałęzi przemysłu oraz ich menedżerowie będą mogli sami przekonać się w jaki sposób zaawansowana technologia pozwala optymalizować produkcję i wdrażać innowacje. Laboratorium zostało wyposażone w całkowicie zrobotyzowane i zautomatyzowane środki produkcji odtwarzające realia inteligentnej fabryki.
Jako element realizacji globalnej strategii dla rynku automatyki przemysłowej, OMRON rozwinął sieć laboratoriów innowacji – Innovation Lab. Inspiracją dla tej inicjatywy były doświadczenia zebrane podczas realizacji projektów proof-of-concept w Automation Technology Center w Barcelonie i centrum kompetencji robotycznych w Dortmundzie. Częścią tej globalnej sieci jest najnowsze laboratorium innowacji, Omron Innovation Lab, otwarte 18 października w Tychach, na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Podobnie jak w przypadku pozostałych jednostek, laboratorium w Tychach ma za zadanie umożliwić zaprezentowanie funkcjonalności oraz korzyści wynikających z automatyzacji i robotyzacji procesów produkcyjnych, w środowisku możliwe zbliżonym do realiów prawdziwej fabryki. Dr. Klaus Kluger, General Manager Central Eastern Europe Omron Electronics GmbH, tak skomentował otwarcie tyskiego Innovation Lab: "Budowanie bliskich relacji z naszymi klientami i partnerami biznesowymi z branży spożywczej, motoryzacyjnej, farmaceutycznej, kosmetycznej oraz dóbr szybko rotujących, jest dla nas szczególnie istotne. Innovation Lab stwarza wyjątkowe możliwości rozwijania takich kontaktów na poziomie zarówno kadry inżynierskiej jak i menedżerskiej. Nasze doświadczenia potwierdzają, że możliwość wspólnej pracy nad innowacyjnymi projektami, dzielenie się wiedzą, testowanie nowych pomysłów i weryfikacja rozwiązań przed ich wdrożeniem jest kluczowe i przekłada się na długofalowe relacje biznesowe na których nam zależy.” Otwarcie Omron Innovation Lab w Tychach jest ważnym krokiem w umacnianiu obecności firmy Omron w Polsce. Ambicją firmy jest również wspieranie rozwoju technicznego i gospodarczego regionu poprzez transfer wiedzy oraz ułatwianie dostępu do zaawansowanych rozwiązań robotyki i sterowania przemysłowego dla lokalnych fabryk i producentów maszyn. „Misją firmy Omron jest to improve life and contribute to a better society. Otwarcie Innovation Lab jest wyrazem tego dążenia. W praktyce oznacza to wsparcie lokalnych firm, osadzonych w lokalnych społecznościach, aby mogły szybciej się rozwijać, wchodzić na nowe rynki, a w konsekwencji przysparzać korzyści dla pracowników i ich rodzin.” powiedział dr Klaus Kluger. "Klienci mogą i powinni mieć możliwość prowadzenia testów i weryfikacji na ile zrobotyzowane systemy produkcyjne są w stanie odpowiedzieć na ich specyficzne wyzwania. Z pomocą Innovation Lab pragniemy uzupełnić lukę między teorią i praktyką, czyniąc interakcję różnych rozwiązań automatyki przemysłowej bardziej namacalną i lepiej zrozumiałą. Dzięki starannie dobranym rozwiązaniom sprzętowym i programowym, różnego rodzaju robotom, elastycznym podajnikom, w które wyposażyliśmy Innovation Lab, uzyskaliśmy niespotykane dotąd możliwości opracowywania innowacyjnych rozwiązań dla Przemysłu 4.0." kontynuował dr. Kluger. OMRON odtworzył w laboratorium w Tychach kompletne zautomatyzowane i zrobotyzowane środowisko produkcyjne zgodne z wizją zwinnej i autonomicznej produkcji. Innovation Lab został wyposażony w system automatyki Omron Sysmac, sterujący pracą układów bezpieczeństwa oraz przenośników. Pierwsza cela robotyczna laboratorium w Tychach została wyposażona w elastyczny system montażowy AnyFeeder, składający się z robota SCARA, systemu wizyjnego i podajnika wibracyjnego, zintegrowanych za pomocą dedykowanego oprogramowania narzędziowego. Druga cela ma za zadanie umożliwić testowanie współpracy dwóch robotów, w tym przypadku typu delta i SCARA, w ramach rozwiązania PackXpert. Trzecie stanowisko zostało przygotowane z wykorzystaniem robota 6 osiowego współpracującego z systemem wizyjnym realizującym całkowicie zautomatyzowane zadanie kontroli jakości. Laboratorium innowacji w Tychach jest przykładem promowanej przez Omron koncepcji inteligentnej fabryki jutra, w której postawiono nacisk na jak największą elastyczność. Wykorzystane zrobotyzowane cele produkcyjne pozwalają adaptować maszyny do różnych produktów. Swobodna reorganizacja cel, możliwość wykorzystania robotów mobilnych do realizacji transferu materiałów i półproduktów zapewnia kolejny stopień elastyczności. Wreszcie za sprawą tej samej floty robotów transportujących gotowe produkty do magazynów, możliwe jest uzyskanie najwyższego poziomu adaptowalności środowiska produkcyjnego, pozwalającego na zmianę nie tylko gamy wytwarzanych produktów, ale i całego modelu biznesowego, a także relokacji całej fabryki. OMRON koncentruje swoje działania na rynku przetwórstwa przemysłowego. Szczególną role w strategii pełnią rynki spożywczy, motoryzacyjny oraz rynek dóbr szybko rotujących. Ponadto Omron dostarcza rozwiązania dla farmacji i przemysłu kosmetycznego. Nowo otwarte laboratorium innowacji w Tychach jest kolejnym, ósmym już punktem na mapie Europy, w którym klienci mają możliwość bliskiego obcowania z technologią Omron. Łączne nakłady na rozwój siatki laboratoriów przekroczyły już sześć milionów euro i jak zapewniają przedstawiciele Omron nie jest to ostatnie słowo firmy z Japonii. Więcej informacji na temat firmy Omron: Od czasu założenia w 1933 roku firma Omron wspiera przemysł innowacyjnymi rozwiązaniami i zaawansowanymi technologiami. Grupa Omron zatrudnia obecnie około 39 000 pracowników na całym świecie, a jej obroty wynoszą ponad 6 miliardów euro. Kiedy Kazuma Tateisi zakładał firmę Omron, jego celem była poprawa jakości życia. Chęć rozwoju innowacyjnych rozwiązań i korzystania z najnowocześniejszej technologii do dziś jest motorem napędowym firmy. Omron jest wszechstronnym partnerem dla przemysłu wytwórczego, oferując producentom kompleksowe rozwiązania. Laboratorium innowacji, które zostanie otwarte w Polsce, to dowód na to, że firma stawia na rozwój i współpracę międzybranżową. Źródło: biznes.newseria.pl |
Branża leasingowa korzysta z dobrej koniunktury. W tym roku może sfinansować inwestycje firm za co najmniej 80 mld zł2018 rok może się zakończyć inwestycjami sfinansowanymi leasingiem na poziomie co najmniej 80 mld zł – prognozuje prezes Santander Leasing (wcześniej BZ WBK Leasing) Szymon Kamiński. Dla branży bardzo udane było już minione półrocze, w którym wartość sfinansowanych inwestycji była wyższa o prawie 20 proc. niż w I połowie 2017 roku. Dobrze zapowiadają się również kolejne kwartały. Rynek leasingu korzysta ze wzrostu gospodarczego, ale są obawy o dobrą koniunkturę w budownictwie.
– Na rynku leasingu mamy za sobą kolejny dobry kwartał. Od początku roku obserwujemy właściwie nieprzerwaną, dobrą passę z dużymi wzrostami – nawet wyższymi, niż spodziewała się tego branża. Przewidujemy, że III kwartał będzie co najmniej tak dobry jak poprzedni. Mówimy tu o wzrostach około 20 proc. w zależności od kategorii aktywów – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Szymon Kamiński, prezes Santander Leasing. Według prognoz Narodowego Banku Polskiego wzrost PKB ma wynieść w tym roku 4,6 proc., a nie – jak wcześniej prognozowano – 4,2 proc. Komisja Europejska również podwyższyła prognozę tegorocznego tempa rozwoju gospodarczego, z czym zgadza się większość unijnych analityków. Na dobrej koniunkturze korzysta rynek leasingu – w I półroczu łączna wartość przedmiotów sfinansowanych przez leasingodawców była o 19,7 proc. wyższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej. – Wszystkie prognozy wskazują na to, że ten rok zakończy się dla branży leasingowej wartością sfinansowanych inwestycji na poziomie 80 mld zł, być może nawet nieco powyżej tej kwoty. W zależności od kategorii aktywów, jest to niemal trzykrotny wzrost na przestrzeni ostatnich 10 lat. Branża leasingowa to zdecydowanie jedna z najlepiej, najstabilniej i najszybciej rozwijających się branż w polskiej gospodarce – podkreśla Szymon Kamiński. Według Związku Polskiego Leasingu (ZPL) w 2008 roku firmy leasingowe sfinansowały środki trwałe o łącznej wartości 33,1 mld złotych, a w 2018 roku szacuje się, że będzie to już ponad 83 mld zł. ZPL podaje również, że w I połowie tego roku największy udział w wartości przedmiotów sfinansowanych leasingiem miały pojazdy. To efekt hossy w branży motoryzacyjnej – w tym okresie z salonów wyjechało ponad 273 tys. nowych samochodów osobowych, czyli o 10,5 proc. więcej niż przed rokiem. Druga kategoria, która wpłynęła na bardzo dobre wyniki branży, to maszyny i urządzenia. – Obecnie jedyną branżą, co do której mamy pewne wątpliwości, jest budownictwo. Jeżeli realizowane będą programy infrastrukturalne i duże inwestycje, to może oznaczać, że branża ta będzie miała przed sobą kilka bardzo dobrych kwartałów. Ale o tym zapewne przekonamy się niebawem – mówi prezes Santander Leasing. Wyniki Santander Leasing w pierwszej połowie roku były lepsze niż dla całego rynku. Wartość przedmiotów sfinansowanych przez spółkę przekroczyła 2,4 mld zł, co stanowiło ponad 20-proc. wzrost rok do roku. Głównymi czynnikami tego wzrostu były maszyny rolnicze (+24,9 proc. w skali roku) i maszyny budowlane (+55,5 proc.). Obecnie jeden z rynkowych liderów szykuje się do dużej zmiany. Z początkiem września nazwa spółki BZ WBK Leasing zmieniła się na Santander Leasing, formalnie przejmując nową markę (BZ WBK należał do Grupy Santander od siedmiu lat). To samo dotyczy też innych spółek: BZ WBK F24 oraz BZ WBK Finanse (odpowiednio Santander F24 i Santander Finanse). – Ujednolicenie wizerunku jest naturalne, zwłaszcza że chodzi o mocną, globalną firmę, jaką jest Grupa Santander. Przez siedem lat firma działała na rynku w ramach lokalnego brandu, teraz będziemy mogli działać spójnie z całą grupą, również w sferze przekazu wizualnego. Dla klientów oznacza to same dobre rzeczy, przy czym nasz sposób działania, transparentność i rzetelność pozostaną bez zmian. W ostatnich miesiącach widzimy na rynku, że klienci przywiązują do tych cech coraz większą wagę. Patrząc na ostatnie dwa, trzy lata, od kiedy ukazują się niezależne porównania i rankingi transparentności zapisów umów leasingu, jesteśmy w nich liderem. Zamierzamy to kontynuować, a proces rebrandingu będzie dodatkową platformą komunikacji z rynkiem – mówi Szymon Kamiński. Jak podkreśla, zmiana nazwy jest dla spółki szansą na rozwój i skorzystanie z globalnego doświadczenia Grupy Santander. Nie będzie to mieć natomiast żadnego przełożenia na klientów. Niezmienione zostaną też wszystkie dotychczasowe umowy. – Dla klientów i dla naszych partnerów proces zmiany marki nie wiąże się z potrzebą żadnych dodatkowych działań. Wszystkie umowy, porozumienia i programy będą realizowane bez zmian. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, oczywiście dostarczymy klientom wszelkich informacji. Wierzymy, że w ciągu miesiąca zaobserwujemy pozytywne efekty rebrandingu – mówi Szymon Kamiński. Źródło: https://biznes.newseria.pl Flagowy duński producent sprzętu robotycznego kupuje niezwykłą firmę robotycznąW ciągu zaledwie roku nowopowstała firma Purple Robotics opracowała innowacyjny chwytak podciśnieniowy, pierwszy na świecie przeznaczony specjalnie do cobotów (robotów współpracujących). Purple Robotics została właśnie kupiona przez firmę OnRobot, jednego z najbardziej znaczących graczy w przemyśle robotycznym. Ten zakup miał miejsce zaledwie dwa miesiące po połączeniu pod szyldem OnRobot trzech firm robotycznych z USA, Węgier i Danii, przeprowadzonego w celu stworzenia globalnego gracza silnie skoncentrowanego na rynku osprzętu do robotów przemysłowych.
Teraz OnRobot z Odense w Danii dodaje do swojego asortymentu produktów kolejną technologię przebojem zdobywającą rynki. Dzięki nabyciu firmy Purple Robotics, OnRobot może obecnie oferować swoim partnerom pierwszy na świecie podwójny chwytak podciśnieniowy. Ściągnął on na siebie uwagę międzynarodowej branży robotycznej, gdy został przedstawiony przez jego twórców na największych światowych targach robotyki Automatica w Monachium w czerwcu bieżącego roku. Firmę Purple Robotics założyli trzej duńscy „super-nerdowie”: Lasse Kieffer, Henrik Tillitz Hansen i Peter Nadolny Madsen, wszyscy mający doświadczenie jako projektanci firmy stojącej za opracowaniem pierwszego na świecie cobota – Universal Robots. I tę właśnie cenną wiedzę ekspercką OnRobot teraz wprowadza do swojego działu badań i rozwoju, znajdującego się przy centrali w Odense. Lasse Kieffer, prezes Purple Robotics, z niecierpliwością oczekuje na przyłączenie się wraz z kolegami do struktur organizacyjnych OnRobot. „Stworzenie zupełnie nowej firmy robotycznej i przełamanie naszym wynalazkiem rynku chwytaków podciśnieniowych to była doskonała sprawa. Połączenie sił z firmą OnRobot, która już dysponuje silną ogólnoświatową siecią sprzedaży, ma duży sens i wytwarza synergię. Oznacza to, że możemy w 100% skupić się na tworzeniu najlepszych na świecie przyrządów robotycznych. Razem możemy daleko zajść” – stwierdził Lasse Kieffer. Zaledwie 3 miesiące po wprowadzeniu, sprzedaje się już w 25 krajach Po wejściu z produktem na rynek firma Purple Robotics została dosłownie zasypana prośbami partnerów z całego świata chcących oferować go swoim klientom. Już w trzy miesiące po wypuszczeniu chwytaka, 40 partnerów z 25 krajów zawarło umowy partnerskie z Purple Robotics na sprzedaż tej opatentowanej innowacji. Podwójny chwytak podciśnieniowy Purple Robotics daje robotowi dwie „dłonie”, a za tym możliwość jednoczesnego chwytania kilku elementów i wykonywania wielu zadań jednym ruchem. Ponadto, chwytak posiada wbudowaną elektryczną pompę podciśnieniową, dzięki czemu użytkownicy nie muszą się zajmować zewnętrznymi wężami, dostarczeniem sprężonego powietrza i zewnętrznym okablowaniem występującym w wypadku klasycznych chwytaków podciśnieniowych. Chwytak podciśnieniowy zaspokaja zapotrzebowanie różnych branż przemysłu na całym świecie na sprawne i elastyczne rozwiązania robotyczne, które uruchamia się w szybki i prosty sposób. Zainstalowanie chwytaka Purple Robotics w robocie i jego uruchomienie zajmuje niecałe 30 minut. Chwytak podciśnieniowy może delikatnie i sprawnie przenosić wykonane z wielu różnych materiałów elementy o zróżnicowanych wymiarach, masach i kształtach. Mający udźwig 10 kilogramów chwytak robotyczny jest przeznaczony do współpracy z szeroką gamą lekkich robotów wszystkich producentów. „Muszą istnieć łatwe możliwości automatyzacji nawet produkcji małoseryjnych. W innym wypadku robotyzacja nie będzie dobrą inwestycją. Dlatego właśnie wyszukujemy najlepsze i najprostsze w obsłudze rozwiązania robotyczne i integrujemy je z OnRobot. Jesteśmy niesamowicie zadowoleni z tego, że możemy naszym partnerom i integratorom robotów zaoferować chwytak podciśnieniowy. Równie niecierpliwie czekamy na wprowadzenie najwyższej klasy projektantów robotów z Purple Robotics do naszego działu rozwoju” – mówi Enrico Krog Iversen, prezes OnRobot. Zakup firmy Purple Robotics oznacza, że chwytak podciśnieniowy zostanie zaprezentowany nabywcom osprzętu robotycznego w USA na targach IMTS odbywających się w Chicago w dniach 10-15 września. Po wiosennym połączeniu się pod jednym szyldem trzech firm robotycznych – OnRobot, Perception Robotics i OptoForce – gama produktów OnRobot to obecnie szeroki asortyment osprzętu robotycznego obejmującego chwytaki elektryczne, czujniki sił i momentów, chwytaki gecko i czujniki dotykowe. „Jesteśmy o kolejny krok bliżej naszej wizji oferowania «wszystkiego w jednym miejscu» nabywcom akcesoriów do robotów. Purple Robotics na pewno nie będzie naszym ostatnim nabytkiem. Mamy na oku kilka innych ciekawych firm na całym świecie” – stwierdza Enrico Krog Iversen. Firma OnRobot niedawno rozszerzyła strukturę swoich właścicieli o kolejnego dużego inwestora międzynarodowego – amerykański fundusz inwestycyjny typu venture capital – Summit Partners. O firmie OnRobot Firma OnRobot z siedzibą w Odense w Danii oferuje rozwiązania techniczne — zarówno sprzęt jak i oprogramowanie — wykorzystywane w robotach współpracujących (cobotach). OnRobot rozwija chwytaki, czujniki i inne elementy wyposażenia cobotów, ułatwiające wykorzystywanie ich w zastosowaniach takich jak pakowanie, kontrola jakości, przenoszenie materiałów, obsługa maszyn, montaż i spawanie. Oprócz centrali w Danii, OnRobot ma obecnie biura handlowe w Niemczech, Chinach, USA, Hiszpanii, Malezji i na Węgrzech. Więcej informacji na stronie www.onrobot.com Źródło: biznes.newseria.pl Edge Computing - analityka na granicy sieciWraz z rosnącą popularnością inteligentnych urządzeń podłączonych do sieci i rozwojem Internetu rzeczy (IoT) wiele branż m.in. produkcja, handel czy transport generuje ogromne ilości danych, których docelowym miejscem przechowywania są serwery w chmurze. W jaki sposób radzi sobie z tym Edge Computing - jeden z najważniejszych trendów technologicznych, które według Instytutu Gartnera w tym roku zdominują rynek IoT?
Zgodnie z przewidywaniami globalnej firmy badawczej Markets&Markets wartość rynku Edge Computing, przy rocznej stopie wzrostu wynoszącej ponad 35%, zwiększy się z 1,47 mld w 2017 do 6,72 mld w 2022 roku. Z kolei według raportu IDC FutureScape: Worldwide IoT 2017 Predictions, do 2019 r. co najmniej 40% danych IoT będzie przechowywanych, przetwarzanych i analizowanych na granicy sieci. Co więcej liczba inteligentnych urządzeń z roku na rok będzie wzrastać, a wykorzystanie sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego pozwoli na ich ciągły rozwój. Czym jest Edge Computing - jeden z 10 strategicznych trendów technologicznych tego roku? Koncepcja Edge Analytics Koncepcja Edge Analytics (analityki krawędziowej) opiera się na gromadzeniu, przetwarzaniu i analizie danych na peryferiach sieci, w pobliżu czujnika, przełącznika sieciowego lub innego podłączonego urządzenia, czyli blisko źródła ich wytwarzania. Samo określenie “edge” ma podkreślić, że część prac odbywa się na samym końcu sieci, gdzie w systemach IoT świat fizycznych obiektów komunikuje się z internetem. Jednak Edge Computing to znacznie więcej niż obliczanie i przetwarzanie danych. Jego podstawową funkcją jest płynna integracja urządzeń brzegowych i chmury obliczeniowej oraz dwukierunkowa wymiana informacji. Rozwiązanie to daje możliwość analizowania danych kluczowych z punktu widzenia firmy w czasie rzeczywistym, “na miejscu” bez konieczności przesyłania ich do serwera centralnego. W chmurach obliczeniowych magazynowane są natomiast dane mniej wrażliwe lub o niższym priorytecie, często zagregowane do postaci wskaźników statystycznych. Na “krawędzi sieci” odbywa się też ich segregacja, polegająca na podejmowaniu decyzji, które dane warto magazynować, a które są na tyle mało istotne, że nie będzie potrzeby analizowania i wykorzystywania ich w przyszłości. Według przewidywań Instytutu Gartnera 90% pozyskiwanych danych będzie bezużyteczna, ponieważ przedsiębiorstwa nie wiedzą, w jaki sposób odpowiednio je analizować. Może to mieć poważne konsekwencje dla branż, w których otrzymywanie danych i reagowanie na nie w czasie rzeczywistym jest kluczowe dla poprawnego funkcjonowania. Do tej grupy należą m.in. zakłady przemysłowe, dla których każda godzina przestoju może się wiązać ze stratami od kilkuset do nawet kilka milionów euro, dlatego tak ważne jest, by analitycy byli w stanie wykorzystać potencjał danych, otrzymywanych dzięki zastosowaniu urządzeń z zakresu IoT. Główne korzyści Główne zaletami tego rozwiązania, wymienianymi przez ekspertów jest zachowanie prywatności, ograniczenie opóźnień oraz minimalizowanie problemów z łącznością. W przypadku pierwszej korzyści poufne informacje są wstępnie przetwarzane na miejscu, a jedynie dane, zgodne z polityką prywatności są przesyłane dalej do chmury, w celu ich dalszej analizy. Druga zaleta, czyli ograniczanie opóźnień to najczęściej wskazywana korzyść, wynikająca ze stosowania rozwiązań Edge Computing. Obecnie ze względu na ogromną liczbę danych przesyłanych do chmury, tam przetwarzanych i przekazywanych z powrotem do urządzeń brzegowych, mogą nastąpić opóźnienia w otrzymaniu wniosków z analizy, co może mieć poważne konsekwencje dla funkcjonowania przedsiębiorstwa. W przypadku analityki krawędziowej część obliczeń wykonywanych jest na urządzeniach brzegowych, w ten sposób nie tylko zmniejszając ryzyko opóźnień ale dając też “potencjalną” gwarancję, że praca nie zostanie zakłócona w przypadku ograniczonej lub przerywanej łączności z siecią. Jest to szczególnie istotne w przypadku, gdy rozwiązania są wdrażane w trudno dostępnych lokalizacjach, w których jest ograniczony zasięg. Zastosowanie w przemyśle Koncepcja Edge Computing odgrywa niebagatelną rolę m.in. w nowoczesnym przemyśle. Implementacja na urządzeniach brzegowych algorytmów diagnostycznych pozwala na stały monitoring i detekcję odstępstw od "normalnej" pracy maszyny w oparciu o automatycznie wyuczony profil pracy. Przykładowo jeśli dane z czujników, podłączonych do systemu będą wskazywać na ryzyko potencjalnej awarii, dzięki ich szybkiej interpretacji przez algorytm analityczny, informacja ta trafi do osób odpowiedzialnych za utrzymanie ruchu w zakładzie w postaci komunikatu o konieczności wymiany określonej części. - Dzięki wykorzystaniu danych uzyskiwanych z czujników jesteśmy w stanie monitorować pracę maszyn w czasie rzeczywistym. Urządzenia brzegowe na bieżąco analizują przebiegi czasowe wybranych parametrów i alarmują o nieprawidłowościach, więc jesteśmy stanie reagować zanim nastąpi usterka czy zatrzymanie całej linii produkcyjnej, a przez to generować ogromne oszczędności dla przedsiębiorstw przemysłowych - tłumaczy Wojciech Czuba, szef działu R&D w firmie Elmodis, wykorzystującej rozwiązania z zakresu Edge Computing. Ważną zaletą tego rozwiązania, istotną dla przedsiębiorstw, jest też skalowalność. Przesunięcie algorytmów analitycznych do inteligentnych czujników i urządzeń sieciowych zmniejsza obciążenie sieci przetwarzanymi danymi. Dzięki temu, nawet gdy zwiększa się liczba podłączonych urządzeń wdrażanych przez organizację oraz ilość generowanych danych, obciążenie jest mniejsze niż w przypadku ograniczenia się do gromadzenia danych tylko w chmurze obliczeniowej. Mimo że Edge Computing ma ogromny potencjał to nie powinno być postrzegane jako alternatywa dla centralnej analizy danych. Jest to podejście, które powinno uzupełniać lub rozszerzać możliwości analityczne w określonych sytuacjach, szczególnie, gdy szybka reakcja na nieprawidłowości może mieć ogromne znaczenie dla funkcjonowania i oszczędności w budżecie przedsiębiorstwa. - Choć nie jest idealnym rozwiązaniem, bo gromadząc mniejszą ilość danych możemy pominąć pewne informacje to z drugiej strony analiza brzegowa pozwala poradzić sobie z zalewem ogromnej ilości danych, odpowiednio je przeanalizować i w szybkim czasie wyciągnąć z nich jak najwięcej przydatnych z biznesowego punktu widzenia wniosków - dodaje Wojciech Czuba. ELMODIS to młoda spółka technologiczna i jeden z najważniejszych graczy polskiego Przemysłowego Internetu Rzeczy. Firma opracowała kompletny system sprzętowo-programowy wspierający pracę służb utrzymania ruchu oraz całych zakładów przemysłowych. ELMODIS dostarcza użytkownikowi istotnych informacji o stanie oraz pracy maszyny lub całej linii technologicznej, które pozwalają uniknąć awarii, nieplanowanych przestojów oraz poprawić bezpieczeństwo i obniżyć koszty produkcji. Opatentowana technologia ELMODIS jest wynikiem wieloletnich badań i pracy zespołu specjalistów z zakresu monitoringu i predictive maintenance oraz doświadczeniu w dostarczaniu projektów dla międzynarodowych klientów przemysłowych. Więcej informacji: www.elmodis.com Źródło: https://innowacje.newseria.pl Huawei zajmuje 68. miejsce w rankingu Interbrand Best Global BrandsHuawei został uznany za 68. najcenniejszą markę na świecie w rankingu Best Global Brands 2018, wydaną przez wiodącą firmę konsultingową Interbrand. Marka z sektora ICT awansowała tym samym o dwa miejsca w porównaniu do 2017 roku, a jej wartość wzrosła o 14% i wynosi aktualnie 7,6 mld USD.
Huawei jest wiodącym światowym dostawcą infrastruktury technologii informacyjnych i komunikacyjnych (ICT) oraz inteligentnych urządzeń. Z uwagi na zakres działalności firma jest więc zaangażowana w dostarczanie technologii cyfrowych do klientów indywidualnych oraz biznesowych tworząc tym samym w pełni połączony, inteligentny świat. – W erze dynamicznego rozwoju technologicznego w przemyśle rozwiązania takie jak AI, 5G, IoT i cloud computing będą się stawać coraz bardziej istotne. Huawei już teraz stara się dostarczać więcej wartości i tworzyć lepsze doświadczenia dla klientów poprzez integrację AI, inteligentnych urządzeń, sieci i chmury obliczeniowej. Dzięki otwartej współpracy z partnerami ekosystemowymi, firma tworzy trwałą wartość dla swoich klientów, pracując na rzecz wzmocnienia pozycji ludzi, wzbogacenia życia domowego i inspirowania innowacji w różnych organizacjach – powiedział Zhang Hongxi, prezes Działu Marketingu Korporacyjnego Huawei. Działalność operatorska Huawei koncentruje się na rozwiązywaniu problemów klientów, budowaniu sieci All-Cloud z centrami danych w ich rdzeniu dla operatorów na całym świecie. Dzięki innowacyjnym rozwiązaniom dla domowych sieci szerokopasmowych klasy premium, bezprzewodowych witryn dla wszystkich scenariuszy oraz Mobile Money, Huawei pomaga operatorom wykorzystać potencjał istniejących zasobów sieciowych oraz zoptymalizować doświadczenia klientów w zakresie połączeń i bezpieczeństwa sieci za pomocą cyfrowych systemów usług eksploatacji i konserwacji (O&M). Jednocześnie Huawei przyspiesza komercyjne testy i wdrażanie systemów 5G. Firma współpracuje w tym aspekcie z ponad 50 partnerami biznesowymi na całym świecie. Działalność biznesowa Huawei dostarcza innowacje technologiczne w chmurze, big data, sztucznej inteligencji, Internetu rzeczy, komunikacji między przedsiębiorstwami i w innych dziedzinach. Firma tworzy rozwiązania dla inteligentnego i bezpiecznego miasta, bankowości wielokanałowej, inteligentnych sieci, transportu i edukacji są wykorzystywane przez kluczowych graczy globalnych. Obecnie 211 organizacji z listy Fortune Global 500 – w tym 48 z listy Fortune 100 – współpracuje z Huawei jako wybranym partnerem w transformacji cyfrowej. Część konsumencka Huawei CBG wykorzystuje swój głęboki wgląd w potrzeby klientów indywidualnych, aby zapewnić doskonałe połączenie technologii i wzornictwa. W tym roku seria P20 po raz kolejny ustanowiła nowe standardy dla telefonów komórkowych, otrzymując entuzjastyczne reakcje konsumentów na całym świecie, mocno umacniając Huawei jako jednego z liderów flagowych telefonów. Ponadto 16 października br. najnowsze produkty z serii Mate zostały zaprezentowane w Londynie. Seria ta oferuje pierwsze telefony, które wykorzystują nowy chipset Huawei Kirin 980. Huawei CBG dostarcza również inne innowacyjne mobilne urządzenia szerokopasmowe i inteligentne urządzenia domowe, oferując cyfrowe doświadczenia dla osób prywatnych i gospodarstw domowych na całym świecie. HUAWEI CLOUD rozwija z kolei innowacje w zakresie infrastruktury chmury obliczeniowej i jest zaangażowany w dostarczanie klientom stabilnych, niezawodnych, bezpiecznych i stale ulepszanych usług chmury obliczeniowej. Firma dostarczyła ponad 120 usług i 60 rozwiązań w 16 kategoriach, a poprzez proponowaną Inclusive AI, zapewnia przystępne, intuicyjne i bezpieczne usługi w zakresie sztucznej inteligencji. Te zaufane, wysokiej jakości produkty zostały przetestowane i zatwierdzone na wielu rynkach, a obecnie są podstawą procesów biznesowych dla wielu klientów. Usługi HUAWEI CLOUD Enterprise Intelligence (EI) znalazły zastosowanie m.in. w branży logistycznej, produkcyjnej, finansowej i internetowej, a model AI + Industry Huawei jest nowym ważnym czynnikiem modernizacji. Źródło: biznes.newseria.pl EASY ROBOTS podczas targów Warsaw Industry WeekEASY ROBOTS jest jedynym w Polsce producentem 6-osiowych manipulatorów oraz wiodącym dostawcą usług w zakresie automatyzacji i robotyzacji produkcji.
Firma oferuje szeroką gamę innowacyjnych robotów przemysłowych do zastosowań w wielu gałęziach przemysłu. Przedsiębiorstwo jest silnie ukierunkowane na dostarczanie zaawansowanych rozwiązań technologicznych, które zwiększają komfort pracy oraz pozwalają zastąpić człowieka w rutynowych, bądź ciężkich fizycznych pracach. Wpisując się w światowe trendy przemysłu 4.0 firma dysponuje technologiami produkcji najnowszej generacji i dba zarówno o nowoczesny design, który od razu przyciąga uwagę odbiorców jak i funkcjonalność. Firma tworzy dla producentów poszukujących rozwiązań, które zwiększają wydajność i poprawiają jakość produkcji. Kompleksowe zaplecze produkcyjno-montażowe, wyposażone w najnowsze urządzenia oraz własne laboratorium badawcze są gwarancją jakości robotów marki EASY ROBOTS. Źródło: industryweek.pl oraz easyrobots.eu |